Nagle po prawie 2 rocznej znajomości zostaliśmy przyjaciółmi. Niby wszystko okej. Miałeś dziewczynę, zerwałeś z nią, pokłóciliśmy się,wyjechałeś na kadrę. Przyjechałeś, przeprosiłeś.Codziennie wieczorem gdzieś chodziliśmy, mówiliśmy sobie wszystko.Wczoraj wróciliśmy do swoich domów, wchodzę na gg,fb pytasz się mnie co by było gdybyśmy sobie ustawili sobie w związku na fb, zatkało mnie. Po 15 minutach aktualizuje fb a tam piszę tak po prostu piszę, że jesteś w związku; coś mnie zabolało, tam w środku.Gdy myślisz,
że masz wszystko jest okej, jesteś szczęśliwy jak nigdy, mógłbyś nawet wycałować
swoich największych wrogów. Uśmiechasz się do wszystkiego i wszystkich. A
potem to szczęście gdzieś spierdala, sami nie wiemy gdzie i znowu
trafiamy do miejsca gdzie nasze życie nie ma najmniejszego sensu. Tak po
prostu z dnia na dzień tracimy wszystko, bo z mojej strony nagle nasza "przyjaźń" najprawdopodobniej zmienia się w "zauroczenie".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz